Translate

wtorek, 9 lipca 2013

Dziewczyna z Lilią Ecume des jours, L'

Już od bardzo dawna nie pojawił się żaden szkic....Wiem, że to błąd robić takie przerwy w blogowaniu...Od teraz postaram się regularnie coś dodawać.

Dziś chciałam wspomnieć o totalnie surrealistycznym, abstrakcyjnym filmie, który urzekł mnie w 100%. Mój J zabrał mnie wczoraj na dziewczynę z Lilią...wcześniej nic nie czytałam o tym filmie więc zaskoczenie było tym większe. Całość szalenie mi się podobała. Zdziwiły mnie niepozytywne opinie na filmwebie ale rozumiem, że nie wszyscy mają taki pokręcony gust. Mimo wszystko zachęcam każdego do spróbowania tego abstrakcyjnego filmowego dania;)


Któż by nie chciał polatać na chmurce przymocowanej do dźwigu....





Polecam kino Rialto przy rynku Jeżyckim w Poznaniu....
Na taki film nie warto wybierać się do multipleksu....

poniedziałek, 27 maja 2013

Przechodnie

Mimo, że mój dzień był bardzo intensywny i dużo się w nim działo nie będę się na ten temat rozrysowywać bo nie chcę zapeszać. Miałam dziś ważne spotkanie, z którego może coś wyniknąć...zobaczymy... Bądź co bądź wybrałam się na nie o godzinę za wcześnie chcąc odwiedzić jeszcze jedno miejsce, które akurat było zamknięte. Siedząc w parku obok poznańskiej Opery szkicowałam na szybko przechodniów...w domu dokończyłam szkice farbkami...część z nich dziś reszta jutro.
Może ktoś rozpozna siebie?;)







niedziela, 26 maja 2013

Mama Mamusia Mum Mother Mutter

W dniu święta Mam...Szkic mojej własnej i najlepszej na świecie Mamy! Jest moją przyjaciółką i inspiracją! Mimo, że lat już ma wiele najczęściej widzę ją w trampkach i kolorowych t-shirtach ;)




sobota, 25 maja 2013

Słoneczny weekend?

Od miesiąca planowałam wyjazd za miasto na te 4 dni. Byłam pewna,że na przełomie maja/czerwca mogę spodziewać się słońca. Zauważam jednak zależność, że jak tylko mamy wolne to pogoda jest paskudna.Z mojego opalania nici.
Co najwyżej stopy sobie opalę jeżeli słonce w ogóle raczy się pokazać...



piątek, 24 maja 2013

Dzień Sherlocka

Dziś kolejny dzień sam na sam z moim psem...no może nie tylko z nim bo na strychu zadomowiły się kuny. Harcują przede wszystkim w nocy więc jestem piekielnie niewyspana. Mimo zmęczenia wybrałam się moim najsłodszym na dłuuugi spacer...tak nam pięknie razem było...





<a href="http://www.bloglovin.com/blog/7804509/?claim=yvhqyudr4mx">Follow my blog with Bloglovin</a>

czwartek, 23 maja 2013

Aqua Park

Wczoraj z  J, byłam w małym Aqua parku...pływać pływam ale nie można tego nazwać stylowym pływaniem. Próbowałam zdobyć nową umiejętność pływania żabka krytą..jednak nie byłam w stanie zsynchronizować chowania głowy z resztą ruchów...

tak wyglądał J.


środa, 22 maja 2013

Art in Practice

Jak wczoraj wspominałam byłam na warsztatach Art in Practice gdzie gościem była Kaja Pawełek. Spotkanie uważam za udane chociaż czuję lekki niedosyt co do samej części warsztatowej. Wykład Pani Pawełek był wyjątkowo inspirujący. Poruszał kwestie sztuki wobec specyficznego lokalnego miejsca i społeczności. Rozmawialiśmy o tym jak przestrzeń publiczna daje artyście nieograniczone ramami galerii pole działania. Równocześnie nie każdy twórca jest w stanie funkcjonować w otwartej przestrzeni gdzie projekt zderza się z masowa krytyką ludzi nie związanych z branżą artystyczną. Artysta musi umieć prowadzić dialog z odbiorcami i stworzyć coś co nie będzie jedynie kolejnym obiektem, a da coś społeczności. Jest to szczególnie trudne gdy tworzy się w miejscach nowych o odmiennej kulturze i sposobie życia....Twórca musi uwzględnić potrzeby i uszanować zdanie lokalnej społeczności nie zatracając własnych idei. Istotne jest aby takie społeczne projekty miały otwarty, niedopowiedziany charakter co wykorzystać będą mogli mieszkańcy danej przestrzeni.




Mówiliśmy również o ciekawym zjawisku małych społeczności, które dotknięte są problemami globalizacji. Młodzi ludzie uciekają z tych społeczności za pracą a główne źródła dochodu stają się przestarzałe i niewystarczające. Próbą odrodzenia tych miejsc jest sztuka.

Część warsztatowa odbywała się w trzech grupach.
Moja grupa omawiała Fogo Island w Kanadzie. Mała wyspę gdzie ludzie stworzyli za pomocą lokalnych warsztatów kontenery do których zapraszają artystów. Każdy może aplikować na taki wyjazd. Naszym zadaniem było stworzyć projekt, który pozwoli zarobić wyspie, rozwinie sferę artystyczną na niej jednocześnie nie niszcząc jej obecnego wyglądu i szanując jej mieszkańców.

Sama idea bardzo mnie zainteresowała
http://artscorpfogoisland.ca/