Jak wczoraj wspominałam byłam na warsztatach Art in Practice gdzie gościem była Kaja Pawełek. Spotkanie uważam za udane chociaż czuję lekki niedosyt co do samej części warsztatowej. Wykład Pani Pawełek był wyjątkowo inspirujący. Poruszał kwestie sztuki wobec specyficznego lokalnego miejsca i społeczności. Rozmawialiśmy o tym jak przestrzeń publiczna daje artyście nieograniczone ramami galerii pole działania. Równocześnie nie każdy twórca jest w stanie funkcjonować w otwartej przestrzeni gdzie projekt zderza się z masowa krytyką ludzi nie związanych z branżą artystyczną. Artysta musi umieć prowadzić dialog z odbiorcami i stworzyć coś co nie będzie jedynie kolejnym obiektem, a da coś społeczności. Jest to szczególnie trudne gdy tworzy się w miejscach nowych o odmiennej kulturze i sposobie życia....Twórca musi uwzględnić potrzeby i uszanować zdanie lokalnej społeczności nie zatracając własnych idei. Istotne jest aby takie społeczne projekty miały otwarty, niedopowiedziany charakter co wykorzystać będą mogli mieszkańcy danej przestrzeni.
Mówiliśmy również o ciekawym zjawisku małych społeczności, które dotknięte są problemami globalizacji. Młodzi ludzie uciekają z tych społeczności za pracą a główne źródła dochodu stają się przestarzałe i niewystarczające. Próbą odrodzenia tych miejsc jest sztuka.
Część warsztatowa odbywała się w trzech grupach.
Moja grupa omawiała Fogo Island w Kanadzie. Mała wyspę gdzie ludzie stworzyli za pomocą lokalnych warsztatów kontenery do których zapraszają artystów. Każdy może aplikować na taki wyjazd. Naszym zadaniem było stworzyć projekt, który pozwoli zarobić wyspie, rozwinie sferę artystyczną na niej jednocześnie nie niszcząc jej obecnego wyglądu i szanując jej mieszkańców.
Sama idea bardzo mnie zainteresowała
http://artscorpfogoisland.ca/